SZKOŁA
UCZNIOWIE
Aktywny w szkole
RODZICE
Strona patrona
|
Dożynki
Dożynki Sołeckie w Łosiowie 2002r.
Dnia 22 września 2002r. odbyły się dożynki sołeckie w Łosiowie. O godz. 11.30
spod budynku OSP wyruszył barwny korowód, na czele którego prezentowały się
konie ze stadniny p. R. Piwki ze Skorogoszczy. Za nimi niesiony był krzyż
procesyjny niesiony przez Krzysztofa Chruszczewskiego, potem wieniec dożynkowy z
Łosiowa. Dalej szli starostowie dożynek z chlebem, owocami i winem, strażacy z
chlebkami, korony żniwne z Jasiony, Janowa, Strzelnik i Różyny, sztandar
parafialny, sztandar kombatantów, następnie szły przedstawiciele KGW, ksiądz z
ministrantami i zaproszeni goście:
- burmistrz MiG Lewin Brzeski p. T. Monkiewicz,
- dyrektor WODR w Łosiowie p. H. Zamojski,
- przedstawiciele szkół,
- mieszkańcy Łosiowa.
O godz. 12.00 na terenie przyległych do WODR została odprawiona Msza Św.
O godz. 14.00 na scenie zaprezentowały się w programie artystycznym dzieci z PSP,
natomiast o godz. 14.30 młodzież z Publicznego Gimnazjum w Łosiowie w składzie:
- Sylwia Ufa
- Sylwia Cimerman
- Natalia Usowska
- Dorota Stopa
- Katarzyna Cierpisz
- Elżbieta Chyżyńska
- Marzena Dolik
- Paweł Chłopek
- Paweł Świder
- Piotr Nowicki
- Dawid Uchto
- Marta Drozd
- Marta Golik
- Aneta Woźniak
- Magdalena Dolik
- Kamil Machowski
- Małgorzata Łabiak
- Marta Kempczyńska
- Samanta Schabe
- Tomasz Kasiuba
- Grzegorz Piwiński
- Krystian Masur
Zaś o godz. 15.00 w części kresowej wystąpił zespół “Ta joj” z Lewina
Brzeskiego. Od 17.00 - 18.00 odbywały się konkursy, gry i dyskoteka dla dzieci.
Na zakończenie dożynek sołeckich odbyła się zabawa ludowa.
SCENARIUSZ
PRZESTAWIENIA NA DOŻYNKI WIEJSKIE W ŁOSIOWIE 2002
W WYKONANIU UCZNIÓW GIMNAZJUM
Opracowany i przygotowany przez mgr Jadwigę Fornal - dyrektora Gimnazjum w
Łosiowie przy współudziale mgr Danuty Łozińskiej-Grygoyć- nauczyciela Gimnazjum
I. SŁOWO WSTĘPNE
( sceneria – żniwiarze młócą wiązkę słomy cepami, baby mielą żarnami, wieszają
garnki na płocie ...)
W gminie Lewińskiej wieś niemalutka
Dla jej mieszkańców bardzo milutka.
Wszyscy w niej żyją w przyjaźni w zgodzie
A każdy panem w swojej zagrodzie.
Każdy dzień u nas piękny radosny
Myślisz, że raj to lub środek wiosny?
Jeśli nie wiecie o kim jest mowa
Łosiów mój drogi to wieś morowa!
O la Boga, co się stało,
Na kościele zabimbało,
Zabimbało , zadzwoniło
Do Łosiowa wsie zgoniło.
Śpiewy, tańce no i basta
Niech się gapią ludzie z miasta
Bo wioseczka choć nie mała
Wiele cudów dokonała.
Wiele cudów, wiele pracy,
Na wsi chętni są junacy,
Tak jak dawniej popracują
A po pracy pobalują.
PRZYŚPIEWKA (pomiędzy)
Dużo było pracy, mało było zysku Kiedy się młóciło cepem na klepisku
Dobrze jest w Lewinie, lepiej we Wronowie
Ale gdzie najlepiej, jasne że w Łosiowie.
I. KOLOROWE JARMARKI
(chłopi siedzący wokół stołu spominają)
- Kiedy patrzę hen za siebie, w tamte żniwa,
co minęły
Kiedy myślę co sprzedałem, a co grady wzięły
Co straciłem z własnej woli, a co przeciw sobie,
Co wyliczę, to wyliczę, ale zawsze w tedy
powiem,
Że najbardziej mi żal.
Ref.
- Z lat dziecinnych dożynek, puchowych
pierzynek
- Piejących kogucików; kalesonów na druciku;
- Tamtych cepów drewnianych, młocarni
bujanych
- Cukrowej waty i słomianej chaty.
III. ZIUTA SZPRYCHOWA
( chłop i baba biadolą do mikrofonu)
- Ach mój Boże Ziutka, jakich my czasów dożyli.
- No szkoda gadać.
- Żeby nasze zboże, zamiast w spichrzach, na
przyczepie leżało i ino myszy z niego uciechę
miały.
- Oj biada nam Antoś, oj biada.
- A pamiętasz jak kiedyś dzwonili „Szprycha,
czemu wy jeszcze zboża nie oddali?”
- A jak my sobie po żniwach auto na giełdzie
kupili.
- Hm, to były piękne czasy.
1. Co to z nami będzie?, co to z nami będzie?
Ludzie ręce załamują, bieda rośnie wszędzie.
Kiedyś się chowało świniaki w chlewiku
Dziś się nawet nie opłaca trzymać kur w
kurniku.
Nasze polskie mleko w kanach nam kwaśnieje,
W sklepie ceny coraz wyższe, w skupie zaś
tanieje.
Więc się grzecznie pytam, bo żem chłop jest
prosty
Czy Ci tam na górze w głowach mają tylko
osty.
Ref.
Ach jak fajnie, ach jak fajnie, ach jak fajnie
Muszę bykiem leżeć niż robić wydajnie.
Co za czasy, co za czasy, co za czasy
Nagle w spichrzach mamy dziś wielkie zapasy
Ach jak miło, ach jak miło, ach jak miło
W naszej Polsce zboża skądś znowu przybyło
Czy pomyślał ktoś na górze choć raz o nas
Gdy zaczęli obce zboże zwozić do nas.
2. Niby ten z zachodu taniej produkuje
tamten dawno jest już w polu, a nasz reperuje.
Tamci mają klimę w nowiuśkich traktorach
Nawet krawat mogą ubrać i jeździć po polach.
Nasi by mieć przewiew, muszą wybić szybkę
Lecz natura płata figla, więc dostają grypkę
Kiedyś Oni będą orać samolotem,
a my pewnie się cofniemy do kosy z
powrotem.
Ref.
Ach jak fajnie, ach jak fajnie, ...
IV. SŁOWO WIĄŻĄCE
Przyszli my tu ludzie prości,
Z naszej małej pięknej wioski
Przyszli z lasów od Stobrawy
Bo nam smutno bez zabawy.
Baby nasze zdrowe jak rzepy,
Dupskami tłuką włoskie orzechy.
A chłopy nasze wielkie jak sosny
Na suchym chlebie takie porosły.
A jeden z nich to chłopisko jak wiecie
Sołtys wspaniały – Adaszyński Mieciu.
Wszystkich na wiosce gna do roboty
Aż z nas wyłażą siódme poty.
Lecz wszyscy we wsi wreszcie czujemy
Że czasu z Mieciem nie marnujemy,
I konkurs „Wieś piękna” wygrać musimy.
V. ORAĆ KAŻDY MOŻE
Kapela grać! 1, 2, .... 7, 8
Ref.
Orać każdy może,
trochę lepiej lub trochę gorzej
ale nie oto chodzi, jak co komu wychodzi.
Czasami człowiek młóci, inaczej się udusi,
Uuu....!
1. Z powodu biurokracji, nie dostałem unijnej
dotacji, ale kogo to wzruszy, gdy urzędnik się
puszy.
Teraz będę już szczery
wybrałem drogę kariery
Kariery na estradzie,
na pewno sobie poradzę.
Stoję przy mikrofonie, niech mnie który
przegoni
I unijne brygady, już nie dadzą mi rady
Bo ja się wcale nie chwalę, ja porostu mam
talent.
2. Jak człowiek wierzy w siebie
to wszystko może dostać,
nie ma takiej roboty na świecie,
której nie mógłbym sprostać
wejść na estradę i zostać
cała reszta to rzecz prosta.
A ja wiem, co jest grane dlatego tutaj zostanę
Będę śpiewał piosenki, będą klaskać panienki
Będą dawać mi kwiaty, będę teraz bogaty
Bo ja się wcale nie chwalę, ja niestety mam
talent.
Jak głos wydaję z siebie, wszyscy są w 7
niebie.
Stoję przy mikrofonie, niech mnie który
przegoni
I unijne brygady, już nie dadzą mi rady
Nikt mi tutaj nie kiwnie, bo odczuje to dziwnie
Ja nikogo nie straszę, ja talentem niestety go
gaszę.
3. Bardzo lubię piosenki i różne inne dźwięki
Jak się nie uda na estradzie
Wtedy sięgnę po władzę
Wykorzystam foldery, pójdę drogą kariery.
RECYTACJA
Mecyja, w parlamencie na Wiejskiej bywałem ...
Ubiorę się teraz ładnie,
na pokaz mody wpadnę.
Jak „Piękna wieś się nosi”
Gimnazjum nasz zaprosi.
Dożynki
1.Od świtu aż do zmroku, od świtu aż do zmroku
ludzie na polach pracują.
I wszystkie pola we wioskach i wszystkie pola we wioskach tak szybko nam
pustoszeją. W Strzelnikach i w Janowie, w Buszycach i w Różynie wre praca nam na
całego. W Łosiowie-Leśniczówce, w Łosiowie-Leśniczówce nie ma już pola pełnego.
Ref.
W naszym Łosiowie-Dożynki
cieszą się chłopcy - dziewczynki
cieszą się, oj dobrze - będzie zabawa w
WODR-ze
w naszym Łosiowie - wesoło
że plony leżą w stodołach
cieszą się w zagrodzie, że głodu w zimie nie
będzie.
2.Od świtu aż do zmroku, od świtu aż do zmroku
ludzie na polach balują.
I przy bochenku chleba, i przy bochenku chleba piwo sobie popijają.
Nie ma dziś ciężkiej pracy, nie ma dziś ciężkiej pracy - dla ludzi jest
odpoczynek.Bo nie ma na wsi takich, bo nie ma na wsi takich - co nie uznają
dożynek.
Ref.
W naszym Łosiowie...
3.Cieszą się panny we wsi, cieszą się panny w gminie, że w polu nie ma roboty.
Bo chłopcy będą w domach, bo chłopcy będą w domach – czas wreszcie jest na
zaloty. Najbardziej zaś w Łosiowie, najbarzdiej zaś w Łosiowie, bo tu są fajne
chłopaki.A do następnej wiosny, aż do następnej wiosny, gdy w pole pójdą
chojraki.
Ref.
W naszym Łosiowie... (x2)
|